Bieganie staje się coraz bardziej modne. Od pierwszych wyjść i krótkich przebieżek, zaczynamy biegać nieco bardziej rekreacyjnie, robić coraz dłuższe dystanse, wpadamy w uzależnienie i w zasadzie nie wyobrażamy sobie życia bez biegania.
Jak przygotować się do pierwszego biegu na 10 kilometrów i przebiec go poniżej godziny?
10 kilometrów to jeden z popularniejszych dystansów, zwłaszcza jeśli chodzi o biegi masowe, zorganizowane. Dystans ten jest pewnego rodzaju łącznikiem między biegaczami mniej zaawansowanymi, a tymi nieco bardziej. Na „dyszkę” swoich sił próbują Ci, co regularnie na treningach robią po 5-7 kilometrów, ale także Ci, dla których nie straszne jest przebiegnięcie półmaratonu. To dystans uniwersalny, koronny, choć nie królewski.
Kiedy zacząć myśleć o biegu na 10 kilometrów? Jeśli regularnie jesteś w stanie przebiec 6-8 kilometrów podczas swoich treningów, to znak, że jesteś bliski, a może nawet już gotowy, by przebiec swoją pierwszą „dyszkę” w życiu. Warto być pewnym swojej formy i przygotowania, by się nie zawieść. Co gorsze, by się na biegu masowym nie męczyć i nie „zajechać”.
Prawdziwym i pierwszym wyzwaniem dla biegacza jest, nie tyle ukończenie biegu na 10 kilometrów, co przebycie tego dystansu w ciągu 60 minut. Czy to duże wyzwanie? Zależy. Dla początkującego biegacza jak najbardziej. Oznacza to tyle, że średnio każdy kilometr musisz pokonywać w czasie 6 minut. To sporo, ale jeśli niedawno zacząłeś biegać, zobaczysz, że jest to tempo stosunkowo wymagające.
Cóż, nie ma innej rady, jak przed osiągnięciem celu dużo trenować. Co ważne, wcale nie musisz biegać szybko, by wypracowywać coraz większą kondycję. Mało tego, wolniejsze i dłuższe wybieganie przynosi często lepsze efekty niż forsowanie się na treningach.
Artykuły o nowoczesnych treningach i przygotowaniu do wysokich wysiłków fizycznych, znajdziesz w serwisie https://www.wtoku.pl/.
Chcesz przebiec podczas zawodów dziesięć kilometrów w ciągu godziny?
Trenuj do tego celu kilka miesięcy wcześniej i staraj się osiągać średnią 6 minut na kilometr. Nie musisz tego jednak robić od razu i na każdym treningu. Pamiętaj, że na zawodach i tak będziesz biegł szybciej.
To sprawdzone. Motywacja, ciąg z ludźmi, emocje, silna wola walki i chęć rywalizacji – sprawią, że rekordy z treningów pobijesz na pewno. Pamiętaj, rób wszystko z umiarem i bądź cierpliwy. To prawdziwa cnota biegacza.